Zapraszamy do artykułu naszego klubowego Panoramixa – Arka Chmiela
..który zawsze ma pod ręką kilka swoich specyfików 🙂 Wspomógł on już niejednego klubowicza w potrzebie. Zatem polecamy i zachęcamy do poniższej lektury. Będzie nieco o zdrowiu, czyli wzmocnij odporność.
Chyba każdy z nas tu zaglądających lubi w jakiś sposób cieszyć się aktywnością fizyczną, prawda? Zapewne bywały okresy, gdy wszystko szło świetnie – trening za treningiem, bieg za biegiem, aż tu nagle dopadało nas choróbsko. Pojawiała się przerwa w aktywności, stawaliśmy się osłabieni. Nawet po wyzdrowieniu kondycja już była nie ta, a kolejne zawody tuż, tuż. Taki czy inny scenariusz wielu przerabia nawet kilka razy w roku.
Co gdyby ilość takich negatywnych okresów zmniejszyć wielokrotnie, bądź nawet wyeliminować całkowicie?
Wizja ciekawa i okazuje się, że całkiem realna. Wystarczy do tego wprowadzić kilka zdrowych nawyków do naszego życia, które stymulują nasz układ odpornościowy do właściwego działania. Jak i co? O tym poniżej.
Zastanawiał się ktoś dlaczego właściwie chorujemy?
Moje osobiste poszukiwania doprowadziły mnie do następujących konkluzji:
-
Nagromadzenie toksyn w organizmie takich jak: metale ciężkie, środki ochrony roślin, konserwanty, sztuczne dodatki do żywności itp. itd.
-
Niedobór substancji odżywczych w organizmie: minerały, białka, witaminy, woda, tlen, dwutlenek węgla.
-
Nadmierny rozrost lub niedobór wewnętrznych lokatorów – tzn. bakterii, grzybów, różnych pasożytów.
-
Oraz coś, o czym coraz częściej się mówi: nieprawidłowości na poziomie energetycznym komórek, oraz w tzw. biopolu.
No i co nam po tym?
A to, że zyskaliśmy w ten sposób nieco szerszy pogląd na sytuację. A czy zauważył ktoś, że nie wymieniłem tam takiego czynnika jak zimno? No właśnie, ale o tym za chwilkę. Warto też zwrócić uwagę na to, że układ odpornościowy to nie tylko krew jak się nam to wmawia. Jest to również zdrowa skóra i prawidłowo działający układ trawienny, jak i limfatyczny.
„Tkanka limfatyczna związana z błonami śluzowymi przewodu pokarmowego zawiera ponad 70% limfocytów całego organizmu i tworzy skomplikowany system odpornościowy zwany układem GALT „
To może by tak w końcu coś o tym wzmacnianiu odporności?
Ależ proszę bardzo. W celu poprawienia działania układu immunologicznego (odpornościowego) warto:
Wyeliminować wysoko przetworzoną żywność z diety. Bo powiedźmy sobie szczerze, takie jałowe pożywienie naszemu organizmowi nie służy i ma działanie immunosupresyjne. Przykłady:
- nabiał z mleka pasteryzowanego – zwiększa produkcje śluzu w organizmie który stanowi świetną pożywkę dla mikrobów
- cukier rafinowany – nie samym cukrem człowiek żyje, a wszelkiego rodzaju słodziki oszukują organizm, że dostaje pełnowartościową żywność, więc również nie są wskazane w codziennym użytku
- produkty z szeroko uprawianej 'nowoczesnej’ pszenicy – zwierają gluten, którego struktura chemiczna jest o wiele bardziej skomplikowana niż ta, do której konsumpcji przywykł człowiek. Tutaj warte uwagi są odmiany pszenicy 'jare’ czyli pierwotne, jak: orkisz, płaskurka, samopsza. Najlepiej z upraw nie wykorzystujących sztucznych środków ochrony roślin, gdyż coraz więcej ludzi wykazuje nadwrażliwość na np. związki glifosatu.
- rafinowana sól kuchenna – zastąpić ją nieprzetworzoną solą kopalną np. himalajską, kłodawską.
Stosować zabiegi krioterapii – leczenie zimnem – świetny sposób na wszelkie schorzenia, gdyż zabiegi 'resetują’ układ odpornościowy i umożliwiają mu dostrzeżenie niedoskonałości w organizmie. W warunkach domowych raczej pozostają nam prysznice naprzemienne, najlepiej z rana, gdyż mają działanie pobudzające:
- gorąca woda, 3 min.
- zimna woda, 10-30 sek.
- można zrobić kilka takich powtórzeń, ale należy zawsze kończyć mycie zimną wodą.
Warto też zadbać o odpowiednią jakość snu poprzez:
- spanie w pełnej ciemności
- zadbanie o odpowiednią temperaturę pomieszczenia, ok. 15-19 stC
- wentylację – uchylone/rozszczelnione okno
- wyłączanie elektrycznych urządzeń na noc
Można wprowadzić zioła/przyprawy stymulujące ciało do działania:
- imbir
- kurkuma
- pieprz czarny
- pieprz Cayenne
- czosnek
- ogólnie ostre przyprawy/ jedzenie
Regularnie wykonywać ćwiczenia fizyczne:
- szczególnie warto zwrócić uwagę na tak zwane ćwiczenia HIIT (intensywny trening interwałowy)
- lub przestrzegać zasady min. 10 000 kroków dziennie – zwykły spacer wystarcza
Pić odpowiednie ilości wody, 2-3 litry na dzień, z dodatkiem niewielkiej ilości soli naturalnej (szczypta na każde 200-250ml wody).
- nie chodzi tu o płyny (soki, napoje) jak to się nam wmawia, ale o czystą wodę
- warto zainwestować w filtr odwróconej osmozy lub destylator, lecz należy pamiętać by taką wodę potem uzdatnić np. dodając dobrą pełnowartościową sól (himalajską, kłodawską)
Kwasowość żołądka.
Gdy mamy zbyt niskie PH, czyli gdy w żołądku jest za mało kwaśno to jedzenie nie ulega pełnemu strawieniu, a co za tym idzie niekorzystne mikroby, które się z nim dostają nie zostają uśmiercone i mogą powodować różne zatrucia pokarmowe. Zgaga również wynika z niedokwasoty. Sposobami na zakwaszenie są:
- sól naturalna – kwas żołądkowy to HCl czyli połączenie chloru z wodorem. Sól jest źródłem chloru dla organizmu
- kwaśne substancje jak kwas askorbinowy (witamina C) lub ekologiczny ocet jabłkowy (jabłka są jednymi z najbardziej „pryskanych” owoców ;)), wypite ze szklanką wody na 10-30 min przed posiłkiem.
Jelita.
A właściwie zdrowa flora jelitowa. Nasze ciała bezpośrednio nie pobierają substancji odżywczych zaraz po dostaniu się ich do jelit z żołądka, ale muszą zostać przetworzone przez nasze bakterie. Dopiero taki produkt przyswajamy. Nietrudno się domyślić, że gdy mamy 'słabą’ florę jelitową to mogą się w organizmie pojawić niedobory pewnych substancji, nawet przy spożywaniu jedzenia wysokiej jakości. Dlatego warto:
- spożywać naturalne probiotyki – jak kiszonki – kisić w zasadzie można wszystko: marchewki, buraki, kapustę, ogórki, grzyby – każdy znajdzie coś dla siebie
- apteczne probiotyki na dłuższą metę nie zdają egzaminu, gdyż zawierają zbyt małą różnorodność szczepów bakterii (kilka-kilkadziesiąt), gdzie my potrzebujemy tysiące ich rodzajów. Często również są one źle przechowywane – powinny znajdować się w chłodnym miejscu, np. lodówce, a nie na półce
- antybiotyki w większości przypadków również nie są wskazane – gdyż oprócz 'wrogich’ szczepów wybijają te dobre. Alternatywą może być między innymi zastosowanie witaminy C, węgla aktywnego, witaminy D3 oraz odpowiedniej ilości wody.
Jak widać można wspomóc organizm bez potrzeby inwestowania w kosztowne leki czy suplementy. Choć może się to okazać niezbędne w przypadku niektórych witamin i minerałów ze względu na stan żywności 'sklepowej’.
Z racji tego, że motywem przewodnim jest właściwe działanie układu odpornościowego, skupię się na wymienieniu ważniejszych witamin i minerałów bez większego zagłębiania się w szczegóły. Przed zakupem warto wykonać odpowiednie badania krwi, należy zwrócić również uwagę na jakość suplementów, gdzie cena niekoniecznie jest wyznacznikiem. Producenci często dodają różne substancje tzw. pomocnicze, które zmniejszają wchłanialność substancji aktywnej, bądź działają na naszą niekorzyść.
Zaczynamy:
Witamina D3
jest to witamina rozpuszczalna w tłuszczach i dla wielu może ona kojarzyć się ze zdrowiem kości. Jak wskazuje coraz więcej badań, ma ona ogromny wpływ na działanie całego organizmu (aktywator ponad 3000 genów), w tym układu odpornościowego. Zauważono również, że receptory wrażliwe na tą witaminę są obecne w każdej komórce naszego ciała. Warto więc rozważyć suplementację po wcześniejszych badaniach krwi, gdyż szacuje się, że jej niedobory ma 90% Polaków. A to tylko przyjmując standardowe 'normy’, które okazują się mocno zaniżone w świetle coraz to nowszych faktów. Obecnie prawidłowy poziom D3 ( 25(OH) ) szacuje się na 60-90 ng/ml, a poziomy poniżej 30 ng/ml utożsamiane są ze zwiększoną zapadalnością na choroby przewlekłe, w tym nowotwory. Szczególnie zimą, gdy nie możemy wytwarzać jej naturalnie przy pomocy promieni słonecznych, polecane jest przyjmowanie 6 000 lub więcej IU wraz z tłuszczem (witamina D, tak jak A, E i K należy do grupy witamin rozpuszczalnych w tłuszczach). Wraz tą witaminą powinno się przyjmować witaminę K2 w formie MK-7, by uniknąć tzw. paradoksu wapnia.
Witamina C
to kolejna witamina niezbędna dla właściwego funkcjonowania układu odpornościowego. W celach czysto profilaktycznych przyjmowanie doustne 2-3g kwasu askorbinowego lub askorbinianu sodu powinno w zupełności wystarczyć. Warto zaznaczyć, że tolerancja na tę witaminę wzrasta podczas stanów chorobowych. Doustnym przedawkowaniem nie należy się przejmować, gdyż jej nadmiary mogą jedynie doprowadzić do rozwolnienia.
MSM(metylosulfonylometan)
inaczej siarka organiczna – Wspomaga organizm w oczyszczaniu z toksyn, działa przeciwzapalnie, czyli de facto przeciwbólowo. Szczególnie pozytywne działanie ma podczas przyjmowania wraz z witaminą C. Nie stwierdzono toksyczności tego środka nawet w dużych dawkach ( > 100g na dobę), który jest naturalnie występującą substancją w wodzie i żywności w czystym środowisku.
Jod nieorganiczny
z racji wszechobecnych antagonistów jodu w naszym środowisku jak bromki, fluor czy chlor mamy znacząco uszczuplone jego zasoby w naszych ciałach, co często przekłada się na zaburzenia w procesach termogenezy czy produkcji hormonów. Jod ma pewne właściwości bakteriobójcze, a zmagazynowany np. w śliniankach czy żołądku, stanowi dodatkową linię obrony przed patogenami. Podobnie jak w przypadku witaminy D3 receptory 'jodoczułe’ znajdują się w każdej komórce naszego ciała. Co prawda niektóre są czułe na jod, a inne na jodki. Dlatego warty uwagi jest poczciwy płyn lugola będący mieszaniną jodu krystalicznego i jodku potasu.
Selen
próbując suplementacji jodem warto najpierw rozważyć przyjmowanie selenu, zwłaszcza gdy mamy problemy z tarczycą. Ma on również działanie pozytywne na układ odpornościowy stymulując go do działania. Z selenem jednak należy uważać, gdyż przyjmowany nieumiejętnie w dużych dawkach powyżej 500 ug na dzień może prowadzić do potencjalnych skutków ubocznych.
Warto również zainteresować się rolą Cynku i Miedzi w funkcjonowaniu naszego organizmu. Chciałem krótko, a wyszło że się rozpisałem. Dajcie znać w komentarzach czy się podobało i czy nie zanudziłem was za bardzo. 😉
Gdy dopadnie nas jakieś zatrucie pokarmowe, mdłości itp. czy zwykła grypa, zamiast sięgać po leki warto stosować węgiel aktywny w ilości 2-5g co 5 godzin, pijąc przy tym duże ilości wody. Uwaga, gdyż mogą pojawić się zaparcia. W takim wypadku można wspomóc się większymi ilościami witaminy C, lub Chlorku Magnezu.
Disclaimer:
Z racji tego że tematem życia w zdrowiu zajmuje się z pasji i ciekawości, informacje tu zawarte służą tylko celom edukacyjnym i należy je konsultować z pracownikiem służby zdrowia. Najlepiej takim który zna się na rzeczy.
Arek Chmiel